Rozważania Maryjne
Wolność Maryi a plan Boga |
Ewangelia czwartej Niedzieli Adwentu, poprzedzającej Uroczystość Bożego Narodzenia,
uświadamia nam, że nie można myśleć o wcieleniu Słowa, a więc o tym, że Chrystus stał się jednym spośród nas,
w oderwaniu od wolności młodej, nazaretańskiej kobiety. Jest w tym coś niesamowitego,
co dotyczy Boga i Jego sposobu realizacji odwiecznych planów miłości względem nas ludzi.
Jak bardzo Stwórca Wszechświata, liczy się z naszym samodzielnym myśleniem i decyzją podjętą w wolności.
Oto decydującym dla spełnienia pragnień Boga, wypływających z przepełnionego miłością Jego Serca, jest przyzwolenie Maryi.
W tej ewangelicznej scenie widzimy sposób odkrywania i realizacji powołania przez każdego z nas. |
"Dekalog Maryjny" |
WIARA |
"Wiara Maryi była bardzo odważna, gdyż w chwili zwiastowania uwierzyła Ona w to, co po ludzku było niemożliwe, w Kanie Galilejskiej zaś nakłoniła Jezusa do dokonania pierwszego cudu, powodując w ten sposób objawienie się Jego mesjańskiej mocy (...) Maryja uczy chrześcijanina przeżywania wiary jako doświadczenia zmuszającego do wysiłku i zaangażowania, które na każdym etapie życia i w różnych sytuacjach wymaga odwagi i wytrwałości."
Kiedy myślę o wierze Maryi ogarnia mnie wielkie pragnienie,
aby także moja wiara - siostry Maryi Niepokalanej była tak bardzo głęboka i odważna,
dotykająca rzeczy niemożliwych, które jej mocą stają się możliwe każdego dnia.
Strażniczko Wiary, módl się za mną kiedy wątpliwości budzą się w moim sercu,
gdy brakuje sil i zapału; naucz mnie wiary, która góry przenosi,
naucz mnie zawsze wierzyć i ufać Bogu jak dziecko.
|
OTWARCIE SIĘ NA SŁOWO BOŻE |
"Posłuszna Bogu - w pełni przyjęła słowo Boże w swoje życie, a okazując dyspozycyjność wobec najwyższego zamysłu Bożego, zaakceptowała to wszystko, czego oczekiwał od Niej Bóg."
Maryja słuchała Słowa Bożego, rozważała je w sercu,
pozwoliła, aby przeniknęło i dotknęło całego Jej życia.
Matko Słowa Bożego, naucz mnie wrażliwości na głos Boga
i posłuszeństwa Jego Słowu. Niech ono mnie kształtuje,
wychowuje, poucza, umacnia i odsłania prawdę mego serca.
|
ZAWIERZENIE |
"Maryja uczy ...patrzeć w przyszłość z pełnym zawierzeniem Bogu(...) w osobistym doświadczeniu Maryi zawierzenie Bogu zyskuje wciąż nowe uzasadnienia... Maryja niezmiennie ufała."
Chcę zawierzyć Bogu swoje życie tak, jak Maryja; oddając Mu każdą chwilę, myśl, pragnienie.
Chcę pozwolić się Mu poprowadzić przez drogi najprostsze z możliwych,
pełne łaski i prawdy, że On - Jezus jest ze mną przez wszystkie dni aż do skończenia świata.
Maryjo, Matko mego Zawierzenia, wspieraj mnie na tej drodze łaską ufności Bogu do końca.
|
MILCZENIE |
"Milczenie Maryi to nie tylko powściągliwość w mówieniu, lecz przede wszystkim mądra umiejętność rozpamiętywania i patrzenia oczyma wiary... To właśnie milczenie... tę zdolność rozważania... Maryja przekazuje wiernym. W świecie pełnym zgiełku i sprzecznych głosów świadectwo Maryi pomaga docenić wartość milczenia duchowego, inspirując również ducha kontemplacji."
Milczenie Maryi jest nieustannym trwaniem w obecności Boga i rozważaniem Jego słów.
Jest postawą serca, które oczekuje Pana; jest modlitwą serca,
otwartego na delikatne i najcichsze poruszenia Ducha Świętego.
Maryjo, Matko mojego milczenia, naucz mnie modlitwy - tej,
na której trwałaś razem z Apostołami w Wieczerniku, naucz mnie ciszy,
która pozwoli mi odkryć moc i działanie Ducha Świętego w moim życiu.
|
POKORA |
"Zazwyczaj wszyscy oczekują, czasem nawet żądają, aby pozwolono im w pełni ukazać swoją wartość i swoje osobiste zdolności. Wszystkim zależy na szacunku i poważaniu ze strony innych... Maryja zaś postępuje inaczej - nigdy nie dąży do zaszczytów ani korzyści płynących z uprzywilejowanej pozycji, zawsze stara się wypełniać wole Bożą, prowadząc życie zgodne z zamysłem Ojca."
Źródłem pokory Maryi jest wielka bezinteresowna miłość do Boga i ludzi.
Maryja wiedziała, że Bóg, który widzi w ukryciu, nie wymaga od człowieka
wielkich czynów, ale patrzy i przenika jego serce. Służebnico Pokorna,
naucz mnie, jak ukryć siebie i zanurzyć całe życie w Bogu; jak wypełnić je miłością,
która nie szuka poklasku, nie zazdrości, nie unosi się gniewem, swego nie szuka,
nie unosi się pychą, miłością, która nigdy nie ustaje...
|
DOBROĆ |
"Maryja daje świadectwo o wartości życia... pełnego dobroci dla wszystkich ludzi... Wspólnota wiernych zawsze widziała w Maryi ideał kobiety pełnej miłości i dobroci."
Serce Maryi jest pełne dobra, Ona je po prostu rozdaje wszędzie tam, gdzie jest,
gdzie przechodzi choć przez chwilę. W swym obdarowywaniu dobrocią i miłością nie zna żadnej miary.
Maryjo, Dobra Matko i Królowo z Jasnej Góry, naucz mnie, jak być znakiem czułej miłości i dobroci Boga w świecie.
|
CZYSTOŚĆ |
"Wobec cynizmu niektórych kręgów współczesnej kultury... Dziewica Maryja daje świadectwo czystości, która oświeca sumienie i prowadzi do większego umiłowania stworzenia i Boga."
Maryja jest świadkiem życia wypełnionego czystością, wiernością,
umiłowaniem Boga ponad wszystko; życia, które broni wartości i godności,
pełnego szacunku dla człowieka i jego cielesności.
Maryjo, Królowo moich czystych myśli, wskaż mi, jak każdego dnia żyć błogosławieństwami:
błogosławieni czystego serca albowiem oni Boga oglądać będą...
|
WSPÓŁCIERPIENIE |
"Maryja ukazuje się chrześcijanom wszystkich czasów jako Ta, która głęboko odczuwa cierpienia ludzkości. To współczucie nie ogranicza się tylko do bliskości uczuciowej, ale wyraża się też w konkretnej i skutecznej pomocy ludzkości przeżywającej materialną i moralną nędzę."
Maryja jest blisko tych, którzy płaczą, cierpią, potrzebują pomocy i wsparcia.
To właśnie pod krzyżem Jezus w szczególny sposób powierzył Jej człowieka.
U stóp krzyża stojąca, przyjdź i umocnij mnie na drodze bólu i niezrozumienia,
abym potrafiła przyjść z pomocą strudzonym, zrozpaczonym, cierpiącym,
abym otworzyła swoje serce i była zawsze tam, gdzie potrzebujący i samotny człowiek.
|
JEDNOŚĆ |
"Maryja, jak matka, dąży do jedności wszystkich swoich dzieci. Jej obecność w Kościele jest wezwaniem do zachowania jedności serc... do poszukiwania dróg jedności i pokoju między wszystkimi ludźmi dobrej woli..."
Maryja jest patronką jedności i pokoju, jest Matką wszystkich ludzi;
jednoczy Kościół na modlitwie o Ducha Świętego.
Maryjo, Matko Dobrej Rady, bądź moją przewodniczką i nauczycielką w budowaniu
jedności i miłości tam, gdzie jestem i gdzie jeszcze pośle mnie Pan,
wskaż mi drogi wzrastania w jedności serc i ducha wśród tych, których spotykam...
|
POKÓJ I RADOŚĆ |
"Macierzyński uśmiech Dziewicy objawia pełnię łaski i pokoju, która chce się Ona z nami podzielić. To objawienie duchowego pokoju sprawia, że Kościół przyjmuje radosne oblicze, na wzór oblicza Matki... Lud chrześcijański odkrywa w Niej zdolność do przekazywania radości, która płynie z nadziei, nawet pośród różnych doświadczeń życiowych, i prowadzi tych, którzy Jej zawierzyli, do radości wiecznej."
Maryja jest pełna radości i pokoju, bo całe Jej życie wypełnia Bóg;
jest blisko Niego i wiernie pełni Jego wolę; bo kocha nie pozostawiając niczego dla Siebie,
bezgranicznie oddając się Jego prowadzeniu...
Maryjo, Przyczyno mojej radości, Królowo Pokoju, uproś mi łaskę radości prawdziwej,
której źródłem jest Pan i Jego Słowo.
|
"Totus Tuus" |
Mówiąc o duchowości Maryjnej nie sposób nie wspomnieć o wielkim czcicielu Najświętszej Panny,
św. Ludwiku Grignon de Montfort. W swojej książce pt. "Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny"
mówi nie tylko o tym, jak powinna wyglądać prawdziwa pobożność Maryjna,
ale zaprasza do pójścia krok dalej. Do pójścia w głąb.
Zaprasza do takiego zaprzyjaźnienia się z Maryją, by żyć, działać w Jej obecności, z Nią, przez Nią i dla Niej.
Maryjo, oddaję Ci moje oczy, abyś to Ty nimi patrzyła, |
"Zaproszenie na bal" Inne rozważanie Maryjne :)
|
Za siedmioma górami, za siedmioma lasami, za siedmioma rzekami znajdował się jeden z pierwszych
siedmiu kamieni milowych wyznaczających szlak do Komnaty Balowej położonej w Diamentowej Kotlinie.
Majestatyczna budowla zajmowała prawie cały obszar doliny, której ścianę wschodnią stanowił potężny masyw Góry Ciszy.
Murem północnym było Wzgórze Śpiewów, zaś południowym Wzgórze Zaspokojonych Pragnień.
Wejście do kotliny było od zachodu przez szczelinę, którą mogły przecisnąć się dwa wozy z truskawkami jadące obok siebie.
Zmierzając do Komnaty Balowej zaprzęgi po prawej stronie mijały olbrzymią jasną skałę, zwaną Skałą Pokoju,
natomiast po prawej, nieco ciemniejszy, krzemienny masyw Skały Tańców. Droga w szczelinie zakręcała najpierw
lekko na południe, a potem nieco na północ tak, że dopiero przy wyjeździe z niej można było zobaczyć olbrzymią, majestatyczną
budowlę odbitą w znajdującym się przed nią Diamentowym Stawie. Niespodziewane ujrzenie Komnaty
przy samym końcu międzyskalnej drogi zapierało dech w piersiach. Była to budowla niezwykłych
rozmiarów i nietypowego kształtu. Muzycy mówili, że przypomina trąbkę. Ogrodnicy widzieli w niej gruszkę.
Nie brakowało i takich, którzy dopatrzyli się w niej menzurki. Jeden marynarz miał nawet
o niej rzec: "Na Neptuna! U dołu obszerna jak okręt, u góry wystrzelona
jak latarnia morska". W środku Komnata była wielka. Przy wygaszonym świetle nie dało się dostrzec sklepienia.
Dopiero gdy sala rozbłyskiwała lampionami, patrząc wysoko w gorę było widać spiralę schodów.
Na środku pomieszczenia stał okrągły, drewniany stół, przy którym mogło zmieścić się
nawet i tysiąc biesiadników. Gdy ucztowało się przy nim, komnata stawała się przytulna, a po odejściu
od posiłku pomieszczenie robiło się rozległe. Stół zdawał się być mały tak, że prawie niemożliwe było
wpaść na niego podczas tańca. W tej to Komnacie od dalekiej już przeszłości odbywały się wesołe zabawy
pełne pląsów i błogosławionej radości. /Tecum 1/2008 s.12-14/ Zobacz: Benedyktyni Biskupów |